Film „Kler” nie jest wcale kontrowersyjny, a na pewno nie w sensie wiary katolickiej. Opowiada o wykonawcach, ludziach, księżach i instytucji – nie obraża ani wiary ani wiernych.
Kontrowersyjne to było „Diabły” Kena Russela z 1971 roku. To w nieocenzurowanej wersji… chociaż nawet cenzurowana jest mocna. Kompletna profanacja symboli religijnych. Zakazany w wielu krajach swojego czasu.
Pomyślicie, ale dobra, to Brytyjczycy, a Kler jest polski.
To polecam wtedy taki jakby sequel „Diabłów”, film, który powstał 10 lat wcześniej (1961 rok). „Matka Joanna od Aniołów” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza.
Russel i Kawalerowicz to byli goście, co w dupie mieli emocje katolików, i to w co katolicy wierzą.
BTW, jeśli komuś nie przeszkadzają owe kontrowersyje to polecam oba filmy. Kena Russela polecam ogólnie potem „Odmienne Stany Świadomości”, ekranizacje powieści D. H. Lawrence’a, a jak nie to „Gotyk” na pewno się spodoba.
A Kawalerowicz? 1959 rok – „Pociąg”, 1965 rok – FILM SZTOS 10/10 „Faraon” i właśnie pośrodku „Matka Joanna od Aniołów” (1961). Trzy świetne filmy pod rząd.
Jeśli kogoś takie konrtowersyuje związane z „Klerem” chciałyby zachęcić do obejrzenia takiego kina – to polecam. Tematyka tych filmów może spokojnie zejść na drugi plan – tak świetnie są zrobione te filmy, i Brytyjczyka i Polaka. Uczta dla kinomanów, tak na takie rzeczy chyba mówią 😀
#film #kler# #kino