Byłem na #kler i nie widzę w…

Byłem na #kler i nie widzę w tym filmie wad, które jeszcze przed premierą widziały środowiska prawicowo-katolickie. Smarzowski uciekł od banału, palenia na stosie, nie ma w tym obrazie za grosz tendencyjności, nie ma też żenujących żartów i trywializowania. Nie jest to Drogówka 2 ani Pod mocnym aniołem 2. Pod względem artystycznym nie jest to arcydzieło, ale też nie miało takim być – Kler miał dotknąć ważnej ze społecznego punktu widzenia materii, materii niemal dziewiczej, uświadomić pewne procesy, wyeksponować konkretne przypadki, które przecież naprawdę mają miejsce. Skala przerysowania, wbrew oczekiwaniom, nie jest ogromna, wydaje się być bardzo niewielka. Nie brakuje w tym filmie postaci pozytywnych i nie brakuje autentycznych motywacji.
Dzięki Klerowi trochę inaczej spojrzałem na kwestię pedofilii, a zwłaszcza jej parafilozoficznych usprawiedliwień, które coraz częściej padają z ust duchowieństwa. Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że to żaden głos w dyskusji – to po prostu ohydne pogardzanie ofiarami. Mam nadzieję, że to dopiero początek rozmowy o polskim Kościele i że coś zmieni się w samych Polakach. #film #bekazkatoli